2012/09/06

Mini & Mickey... czyli reportaż ślubny Leny i Patricka

Ślub Leny i Patricka był dla mnie niezwykły pod kilkoma względami, przede wszystkim jednak chyba dlatego że był to pierwszy cywilny ślub w plenerze jaki miałem okazję fotografować (Ci z Was którzy próbowali taki ślub zorganizować wiedzą pewnie, że to w naszych realiach dość skomplikowana sprawa).  Szczęśliwie (zapewne dzięki uporowi, zaangażowaniu i determinacji) Lenie i  Patrickowi udało się dopiąć swego i przysięgę małżeńską złożyli pod błękitnym niebem, wśród zielonych drzew...

Zachęcam Was do obejrzenia kilku zdjęć z tego dnia oraz sesji plenerowej, na którą wybraliśmy się do... chorzowskiego wesołego miasteczka!














































1 komentarz:

  1. Świetny pomysł na organizację ślubu w stylu myszki miki :D:D Znalazłem tu kilka naprawdę bardzo dobrych fotografii.

    OdpowiedzUsuń