Tomek nerwowo spoglądał w ekran telefonu, niczym w kryształową kulę przepowiadającą przyszłość. Czterdzieści procent - dokładnie tyle szans na deszcz tego dnia mieli. Natalia uspokajała go, próbując jednocześnie dopiąć spinki od mankietów...
Jesteście ciekawi dalszego ciągu tej historii? Zobaczcie reportaż ślubny Natalii i Tomka. Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz