Jako, że niewielu jest śmiałków decydujących się brać ślub przy dwudziestostopniowym mrozie, oraz biorąc pod uwagę zbliżający się nieuchronnie koniec roku pozwoliłem sobie na małą - fotograficzną - podróż wstecz i podsumowanie tego co do tej pory zrobiłem.
Każdy wie że podróże kształcą, dlatego i ja sporo jeździłem a poniższe zdjęcia są efektem mojej pracy w Zakopanem, "rodzinnym" Krakowie, Poznaniu, oraz pomorskim Człuchowie.
Enjoy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz