Wiele razy już o tym pisałem, ale napisze raz jeszcze. W mojej pracy najbardziej lubię podróże, nowe miejsca, nowych ludzi, inne zwyczaje, inne tradycje...
Anglia to może nie najbardziej egzotyczny kraj świata, przynajmniej nie z perspektywy Polaka (chociaż osobne kurki dla zimnej i ciepłej wody to istne szaleństwo), jednak ślub na Wyspie potrafi różnić się bardzo od tego co widujemy na ogół w Polsce. Począwszy od Pani Pastor udzielającej ślubu na przemówieniach rodziny i gości skończywszy. Jednak jedna rzecz jest wspólna i dla ślubów w Polsce, Anglii czy gdziekolwiek indziej na świecie - emocje, łzy wzruszenia i radość. To co sprawia, że serce rośnie.
Zapraszam do obejrzenia obszernej relacji ze ślubu Kate i Grahama.
I've been saying this few times already. What I like most in my wedding photographer work is travelling. Seeing new places, meeting new people, different traditions, different customs...
Check out the whole wedding repotage from Kate and Graham wedding day in Kidderminster, England and a faboluous wedding session in Three Cliffs Bay in Wales.
... i mały bonus w postaci zdjęcia z "Panem Fotografem" na zakończenie sesji :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz